Początek był niezły , ale brakowało jeszcze bardzo dużo . Każdy kto mu w tym momencie przeszkadzał został wyzwany i wyrzucony z pokoju chłopaka. .
-Widać , że mu zależy i to bardzo. -Powiedział Zayn wychodząc jako ostatni z pokoju przyjaciela.
-No to może nie przeszkadzajmy mu . -Powiedział jeden mądry Liam.
Louis miał już coraz to więcej napisane. Prawie kończył. Był już bardzo bliski końca. Był zmęczony. Oczy same mu się już zamykały. Nie dziwne była 2 w nocy. W końcu skończył a kiedy już to zrobił padł na swoje łóżko marząc jedynie o tym aby obudził się a ona siedziała koło niego , jednak wiedział , że to jest nie możliwe.
Kiedy tylko obudził się z samego rana pobiegł do pokoju Nialla trzymając w dłoni swoją nową piosenkę.
-Niall pomóż mi . - Powiedział wchodząc do jego pokoju bez pukania. Blondyn jeszcze spał, ale szybko sie przebudził.
- Louis czego chcesz ? -Spytał zaspanym głosem.
-Pomożesz mi przy piosence ? -Spytał a Niall się uśmiechnął.
-Dawaj mi to cudo. - Powiedział wyrywając przyjacielowi kartkę z ręki.
***
-Teraz Niall zamknął się w swoim pokoju. - Narzekał Harry.
-On tylko pomaga Louisowi. - Powiedział Zayn.
-Układa dla niego melodie do jego piosenki na gitarze. - Powiedział Liam.
-A czemu nas nie poprosił o pomoc ? - Ponownie oburzył się lokowaty.
- Poprosił. Wczoraj. - Zaśmiał się Liam.
-Serio nie pamiętam.
-Bo byłeś zajęty pisaniem ze swoją Stellą. -Styles się uśmiechnął.
-No właśnie dzięki , że mi przypomnieliście. Za 3 godziny mam randkę.
- Niall i Louis od pewnego czasu siedzieli zamknięci w pokoju. Niall był dobrym muzykiem i dosyć szybko do głowy wpadła mu melodia do piosenki jedna teraz trudniejsze zadanie przed nim. Nauczyć jego kumpla tej melodii . Louis od godziny siedział z gitarą na kolanach i denerwował się bo nie mógł zapamiętać jak obsługuje się ten instrument. Miał nadzieję tylko na to , że Angel doceni jak on się dla niej stara.
***
Dziewczyna siedziała na parapecie w swoim pokoju. Patrzyła przez okno może go zobaczy jednak się nie pojawiał. Jej matka powiedziała jej , że poprzedniego dnia obserwował jej pokój jednak tego dnia się nie pojawił. Była smutna. Trzymała w dłoni swój telefon. Chciała zadzwonić , ale za każdym razem się wycofywała.
-A co jeśli mu się to znudziło i wrócił do Eleanor ? -Spytała samą siebie ocierając kolejną samotną łzę na swoim policzku.
-----------------------------------
I macie kolejny rozdział jak obiecałam. Dziękuję wam za tyle komentarzy i widzę , że jak proszę o 5 to bardzo szybko je dostaje niestety jednak nie mam tak czasu żeby dodawać po 3 rozdziały dziennie czy może i nawet więcej więc jak na razie podwyższę do 10 , to nie jest dla was na złość czy coś , ale 10 to zajmie wam troszeczkę więcej czasu i może rozdział będzie nawet co dwa dni :p Kocham was i dziękuje , że ciągle jesteście ze mną. Rozdział nudny tak wiem , ale mam nadzieję , że jakoś wam się spodoba. :)