niedziela, 2 grudnia 2012

19. Miałam ochotę go pocałować. Jednak nie tutaj. Nie przy tych wszystkich ludziach, kamerach.

Pierwszy raz w życiu byłam w Paryżu więc byłam niesamowice pod ekscytowana. Niestety nie było czasu na zwiedzanie tylko od razu musieliśmy udać się do naszego hotelu. Z takiej racji , że jest nasz szóstka łatwiej podzielić się pokojami. Dostaliśmy dwa pokoje które mieściły trzy osoby. Chłopcy co mnie nieco zdziwiło kłócili się o to który będzie miał pokój ze mną. Bawiło mnie to później. W końcu w pokoju znalazłam się z Niallem i Zaynem .No pięknie miałam nadzieję,  że uda mi się z Louisem.
-Ale jestem zmęczony. -Krzyczał mulat.
-A ja głodny . -Powiedział blondyn rzucając się na swoje łóżko.
-Jadłeś 10 minut temu.- Powiedziałam siadając spokojnie na swoim łóżku.
-No właśnie 10 minut temu. To wieki. -Powiedział przejęty . Zaśmiałam się.
-Oj biedaku.  -Powiedziałam i rozłożyłam się na łóżku. Również byłam zmęczona.Przymknęłam zmęczone powieki.

                                                     ***
-Wstawaj. - Obudził mnie krzyk Nialla.
-Spadaj idioto.  - Powiedziałam przez sen. Potem poczułam ,że ktoś mnie gilgocze. Był to Malik z Horanem.
-Dobra wstaje. Co pali się ? -Spytałam patrząc na nich . Byli w trakcie szykowania się.
-Czy coś mnie ominęło ? - Spytałam przecierając oczy.
 -A może byś se tak przypomniała, że ma 2 godziny mamy być na gali rozdania nagród. -Powiedział Zayn.
-O matko nie zdążę. - Krzyknęłam i w sekundę wbiegłam do łazienki. Słyszałam tylko ich śmiechy. Szybko wzięłam prysznic i się pomalowałam. Została mi już tylko godzina. Na szczęście wiedziałam jaką sukienkę na siebie ubiorę. Kiedy wyszłam z łazienki w samym ręczniku chłopcy siedzieli już na jednym łóżku i mi się przyglądali.
-Zboczeńce. -Krzyknęłam żucając w nich butem. Dostał Niall , a raczej jego kanapka która wyleciała mu z rąk. Biedny blondasek akurat miała ją już przy ustach .
-Ej . To była moja kanapka. -Powiedział. Zaśmiałam się razem z mulatem . Szybko porwałam z walizki moją sukienkę i się w nią ubrałam. Spięłam ładnie włosy i już byłam gotowa. Wyrobiłam się. No ale szczerze to zostało tylko jakieś 10 minut. Paul kazał już się wszystkim zbierać powoli w holu. Brakowało jeszcze tylko Louisa. Kiedy wyszedł, wyglądał wspaniale. Uśmiechnęłam się do niego . A on patrzył na mnie. Stał miejscu i patrzył się na mnie . Czułam jak się czerwienieje.
-Ziemia do Louisa. -Powiedział Harry machając mu ręką przed samą twarzą.
-Coś mówiliście ? -Spytał.
-Przestań się gapić na Angel tylko idż i powiedz jej , że ślicznie wygląda a nie idiotę z siebie robisz. - Powiedział Zayn.  Louis jak i ja za czerwieniliśmy się w tym samym monecie. Po chwili jednak się zaśmiałam.
-Naprawdę pięknie wyglądasz. - Powiedział  mi na ucho gdy tylko podszedł do mnie. Spojrzałam w jego cudowne tęczówki i się uśmiechnęłam.
-Ty też wyglądasz niczego sobie. -Zaśmiał się. Od razu wsiedliśmy do limuzyny i jechaliśmy. Po chłopcach nie było widać nawet troszeczkę zdenerwowania. Bałam się,  że przez tą galę ktoś może mnie rozpoznać jednak chłopcy jak i Paul zapewniali mnie , że to jest mała impreza i będzie ona wypuszczona jedynie w Paryżu . Odetchnęłam z ulgą. Wychodząc z nimi z limuzyny poczułam się dziwnie. Czerwony dywan a ja razem z pięcioma naj wspanialszymi chłopakami na świecie. To musiał być jakiś cudowny sen. Przeszliśmy kawałek .Chłopcy zostali i przeprowadzali jakiś wywiad a ja wraz z Paulem poszłam zająć nasze miejsca. Ludzie już powoli  się zbierali a prezenterzy już wchodzili na scenę. W końcu się zaczęło.
-Dzisiejszą galę rozpoczniemy najbardziej oczekiwanym występem. Przed wami zespół One Direction. - Wykrzyknął prezenter i na scenę wybiegli chłopcy . Wszyscy zaczęli klaskać , ja razem z nimi a chłopcy zaczęli śpiewać.
 Kiedy słyszałam solówkę Louisa aż zaniemówiłam. Śpiewał tak cudownie . Szczerze to reszta też zaśpiewała wspaniale. Gdy tylko skończyli śpiewać  zeszli ze sceny i usiedli na wolnych miejscach koło mnie. Louis usiadł dosłownie obok mnie.
-I jak  ? -Spytał po cichu.
-Byliście cudowni. - Powiedziałam ponownie patrząc w jego oczy. Uśmiechnął się do mnie .
-A ja  ? -Spytał.
- Ty byłeś najlepszy. - Miałam ochotę go pocałować. Jednak nie tutaj. Nie przy tych wszystkich ludziach, kamerach.


-----------------------------------------------------------------------------
Przperaszam bardzo , że tak długo nie było rozdziału, ale zaczęłam się zajmowac drugim opowiadaniem i miałam dodać ten rozdział wczoraj ale wróciłam do domu po 3 więc chyban ie było sensu bo normalni ludzie chyba śpią o tej porze :P No jeszcze raz bardzo was przepraszam i obiecuję się poprawić. 

4 komentarze:

  1. świetny ! czekam na naexta. xx
    i kiedy wreszcie wszystko wyjdzie na jaw ?! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. swietny czekam na nastepny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest świetny ale chce więcej scen z Angel i Lou.... czekam na nn i mam nadzieję że będzie dłuższe

    OdpowiedzUsuń