Angel obudziło pukanie do okna. Kiedy tylko wstała z łóżka dostrzegła , że na jej balkonie stoi Niall. Zdziwiła się i wyszła na balkon a blondyn nagle bez ani jednego słowa odszedł. To było dziwne.
-Niall . -Krzyknęła za nim blondynka. Nie czaiła co się właśnie stało. Blondyn schował się w jakiś krzakach z których wyłonił się Louis z gitarą w rękach. Spojrzał na nią a dziewczyna nie wiedziała o co chodzi. Stała na balkonie i wpatrywała się w chłopaka który zaczął grać na gitarze. Zdziwiła się bo z tego co wiedziała to Louis nigdy nie grał na gitarze. Jednak teraz wychodziło mu to wspaniale jak gdyby uczył się tej melodii dzień i noc. Zaimponowało to dziewczynie uśmiechnęła się do niego jednak on tego nie dostrzegł.
Chłopak śpiewał , a dziewczyna była zachwycona. Wpatrywała sie w niego jak zaczarowana. Nie mogła wytrzymać. Nie umiała. Kochała go i nie mogłam dłużej wytrzymać bez niego ani jednej chwili dłużej. Kiedy tylko skończył spojrzał na nią. Ona wyjęła swój telefon i jedyne co napisała to 'zaczekaj' po czym wróciła do swojego pokoju . Chłopak dzielnie czekał na to co ma dziać się teraz. Dziewczyna wybiegła ze swojego domu. Tak bardzo się śpieszyła, że nawet kapci nie zdążyła ściągnąć.
-Louis. - Krzyknęła.
-Angel. -Podbiegł do niej i mocno ją przytulił. Był szczęśliwy , bo w końcu mógł ją dotknąć . Zdziwił się bo płakała.
-Kochanie dlaczego płaczesz ? - Spytał lekko wystraszony.
-Bo cie kocham. -Powiedziała całując go namiętnie. W końcu poczuł jej usta za którymi tak bardzo tęsknił. Z sekundą na sekundę ich pocałunki stawały się coraz to bardziej namiętne . Nie zwrócili uwagi na paparazzie którzy to zaczęli robić im zdjęcia. Dziewczyna stała w swojej koszulce do spania , ale nie przeszkadzało im to . Całowali się tak jakby jutra miało nie być. Kiedy tylko przestali spojrzeli sobie głęboko w oczy.
-Angel przeprasza... -Nie dała mu dokończyć bo położyła palec na jego ustach i ponownie go pocałowała . Matka nastolatki wpatrywała się w swoją zakochaną córkę przez okno. Miała racje , że mu szybko wybaczy , ale nie myślała, że aż tak szybko. Uśmiechnęła się i odeszła od okna. Nagle zaczęło padać jednak młodej parze to nie przeszkadzało. Przytuli się do siebie i nie czuli zimna. Ponownie się pocałowali i mokli , ale nie przerywali.
-Chodźmy do domu. - Powiedziała po chwili.
-Jak sobie życzysz skarbie. -Powiedział ponownie ją całując.
-Niall wyłaź z tych krzaków bo się przeziębisz . - Krzyknęła i po chwili dostrzegła całego mokrego blondynka. Zaśmiała się i w trójkę weszli do domu. Od razu dała chłopakom jakieś stare ubrania które pozostały jeszcze po tacie i sama poszła się ubrać w coś. Kiedy ich zobaczyła śmiała się bo wyglądali śmiesznie w troszeczkę za dużych ubraniach , ale to musiało im wystarczyć. Od razu podeszła do swojego chłopaka i wtuliła się w niego . On również ją mocno do siebie przytulił i już nie chciał puszczać.
-Więc pocałunek w deszczu mam za sobą. - Powiedział ponownie ją całując. Niall usiadł na fotelu w jej pokoju i przyglądał im się przez chwilkę po czym się pożegnał i pojechał do hotelu. Angel i Louis zostali sami. Usiedli na łóżku i ponownie się całowali. Nie mogli się od siebie oderwać.
Po chwili Angel dorwała jedną z poduszek i wtedy zaczęła się wielka bitwa na poduszki. Na samym początku to było słabo jednak potem gdy tylko dziewczyna zaczęła przed nim uciekać on się wściekł i zaczął ją gonić po całym domu. Rodzicielka dziewczyny cieszyła się z tego co słyszy . A słyszała śmiechy swojej córki. Angel ominęła swoją matkę kilka razy o mało nie tłukąc wazon stojący w salonie. Louis biegł za nią , po chwili ponownie znaleźli się w jej pokoju i stojąc na ogromnym łóżku bili się lekko poduszkami. Nagle całe pierze z poduszek zaczęło wylatywać a oni jak i cały pokój został obsypany białymi płatkami.
Po chwili zmęczeni opadli na jej łóżko .
-Wygrałem.
-Chciałabyś.
-No tak masz racje chciałbym i dlatego też wygrałem.
-O nie ma tak dobrze kochany ty mój. - Powiedziała.
-Czy to jest Marchewkowy Louis ? -Spytał nagle patrząc na miśka siedzącego obok ściany.
-Dopiero teraz go zauważyłeś ? -Spytała zdziwiona.
-Wiesz wcześniej byłem jakoś zajęty tobą. - Powiedział ponownie ją całując. Zaczęli się do siebie przytulać i całować. Chłopak pocałował ją w czoło. Dziewczyna była bardzo zmęczona , gdyż w nocy nie mogła spać szybko poczuła się senna i zasypiała. Louis miał to samo w nocy ciężko pracował nad piosenką. Wtulił się w swoją dziewczynę i oboje zasnęli wtuleni do siebie. Kiedy tylko się obudzili dostrzegli , że minęło dosyć mało czasu a drzwi do jej pokoju były otwarte co oznaczało , że jej matka była u nich. Ponownie para zaczęła się całować.
-Kolacja wstawać. - Krzyknęła kobieta z dołu. Angel ponownie pocałowała swojego chłopaka i pomimo tego , że była głodna to nie chciała odchodzić od niego.
Po zjedzonej kolacji wrócili do jej pokoju. Louis dorwał do ręki marker który leżał na jej biurku.
-I co chcesz z nim zrobić ? -Spytała.
-Wojna na markery. -Krzyknął.
-Niee. -Zaśmiała się.
-Oj taak . - Powiedział i zaczął mazać jej po rękach markerem .
-Dobra wygrałeś.
-O nie jeszcze nie. - Powiedział po czym podwinął jej lekko koszulkę do góry.
-Co ty wyprawiasz ? -Zaśmiała się gdy poczuła, że on pisze jej coś po brzuchu .
-No co muszę zaznaczyć , że jesteś moja. - Powiedział. Kiedy skończył zorientowała się o co mu chodziło. Na jej brzuchu spoczywał podpis Louisa.
-I co teraz każdy ma wiedzieć , że jestem twoja ? -Zaśmiała się.
Nagle dziewczyna zabrała mu marker i również zaczęła mu coś pisać po brzuchu.
-Jak ja jestem twoja to ty jesteś mój. -I ponownie go pocałowała.
-'Tylko ty i ja na zawsze' - Powiedział po chwili.
---------------------------------------------
NIe wiem dlaczego , ale strasznie mi się ten rozdział podoba. Jest taki o słodki. Chcieliście żeby mu wybaczyła to wybaczyła ogólnie w planach miałam jeszcze kilka rzeczy ale to by wyszło , że Angel jest szmatą która za nim mu nie wybaczy :p Mam do was pytanko jak wam się podoba nowe tło ? Dla mnie jest jakieś dziwne a koleżanki mówią , że jest fajne ale to ma się wam podobać a nie mi :p A no właśnie i jak zwykle 10 komentarzy poproszę. Wczoraj czytałam kilka moich rozdziałów i tak było poproszę o dwa, a najwięcej to było cztery a teraz nagle 10 :P No dobra miłego czytanka , mam nadzieję , że rozdział wam się podoba :)