Staliśmy z Louisem lekko zakłopotani.
-Angel przepraszam. - Powiedział patrząc w ziemie.
-Za co ? -Spytałam jednak przypomniało mi się po chwili co zaszło.
-Za pocałunek. - Powiedział i nawet do mnie nie podszedł pewnie wiedział ,że jeśli to zrobi to może ponownie od czegoś dojść. Westchnęłam.
-Dlaczego ja najnormalniej w świecie nie mogę mu powiedzieć co do niego czuje ? - Spytałam siebie samą w myślach.
-Angel. O czym tak myślisz ? - Przerwał mi moje rozmyślenia.
-Nad niczym. - Powiedziałam na szybko. Westchnął.
-Powiesz mi wreszcie co siedzi w tej małej główce ? -Zaśmiał się, ale i dalej nie patrzył na mnie tylko w ziemie.
-Może kiedyś. - Powiedziałam i już chciałam wychodzić z tego pomieszczenia , ale złapał mnie nagle za nadgarstek.
-Nie żałuje tego pocałunku. Tych wszystkich pocałunków. - Powiedział. - A ty ? -Spytał. Stałam jak paraliżowana. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Czy to jest właśnie teraz ten moment w którym powinnam mu powiedzieć co do niego czuje ? To właśnie teraz ? Westchnęłam.
-Nigdy nie żałowałam żadnej spędzonej z tobą chwili. Niczego w nich nie żałowałam. - Powiedziałam. Bałam się spojrzeć mu w oczy. Bałam się zahaczyć jego reakcje. Spojrzałam w ziemie. On jednak chciał abym patrzyła mu w oczy. Podniósł lekko moją brodę ku górze tak ,że musiałam spojrzeć mu w oczy. Były takie piękne. On się uśmiechnął i ponownie musnął moje usta. Ponownie poczułam jego ciepłe wargi na moich. Czułam jak cała w środku się gotuje. On zaczął mnie całować , robiłam to samo. Po chwili ten pocałunek robił się coraz to bardziej namiętny i namiętny. Oby teraz nikt nam nie przeszkodził co już było chyba tradycją. Jednak tym razem nic takiego się nie stało. Miałam przymknięte oczy i kiedy oderwaliśmy się od siebie powili zaczęłam je otwierać. Dostrzegłam uśmiech na jego twarzy. Tak bardzo chciałam wiedzieć co on teraz myśli , czuje. Czy on mnie kocha ? Ja już mogłam to powiedzieć. Tak Louise Tomlinsonie kocham Cię. Kocham Cię tak bardzo.
-I mam nadzieję , że nigdy tego nie pożałujesz. - Powiedział i ponownie musnął moje usta Tym razem naj delikatniej jak tylko mógł. Co to miało znaczyć ? Czy ja i on jesteśmy już razem ? Czy co?
-Mam do Ciebie tylko taką malutką prośbę , -Powiedział odrywając się ode mnie.
-Jaką ? -Spytałam cicho.
-Nie mów nikomu na razie . - I wszystko prysło. Dlaczego nie mogłam nikomu powiedzieć. ?
-Dlaczego ? -Spytałam.
-Chodzi o Eleanor . Wyjechała. Nie mam jak z nią zerwać , a nie chcę żeby się dowiedziała przez gazety. - Powiedział. - Wytrzymasz do końca wakacji w ukryciu ? -Spytał. Chciałam powiedzieć nie, ale jakie miałam wyjście .
-A mam jakieś inne wyjście ? -Spytałam. Zaśmiał się.
-No chyba nie, -Powiedział odgarnął mi włosy z policzka. Westchnęłam.
-A chłopcy ? -Spytałam.
-Na razie nic nie mówmy jak się zorientują to się zorientują. - Uśmiechnął się do mnie i ponownie musnął moje usta.
-Więc to znaczy , że my.... ?- Nie dał mi dokończyć bo ponownie mnie pocałował.
-Taak . - Uśmiechnął się do mnie i złapał mnie za ręce. -Jesteś moją dziewczyną. Moim małym aniołkiem. -Mieliśmy już schodzić na dół więc tak zrobiliśmy. Jednak nie trzymając się jeszcze za ręce.
-No nareszcie . -Powiedział Zayn kiedy tylko nas zobaczył.
-A gdzie Niall ? -Spytał widząc , że nie ma blondyna.
-On pojawi się dopiero na imprezie. - Powiedział Liam puszczając do mnie oczko. Zaśmiałam się. Usiadłam koło Katie która była pochłonięta rozmową z prawie wszystkimi chłopakami. Jedynie Louis ciągle na mnie patrzył. To było dziwne . To co się teraz stało. Louis Tomlinson jest moim chłopakiem. Ja Angel White jestem dziewczyną Louisa Tomlinsona. Miałam ochotę piszczeć z podniecenia, ale tego nie zrobiłam. Liam nagle spojrzał na mnie pytająco. jedynie się zaśmiałam pod nosem .
***
-No to w co mam się ubrać ? -Spytał chłopak kiedy siedzieliśmy sami w jego pokoju. Ponownie.
-To . - Powiedziałam rzucając w niego jakimiś ubraniami. Louis zaczął się przy mnie przebierać a ja jedynie spojrzałam na niego .
-No co ? -Zaśmiał się.
-Nie nic. - Powiedziałam i zaczęłam wychodzić z pokoju. On ponownie mnie złapał i przysunął do siebie. Przytulił mnie mocno. Stał w samych bokserkach , patrzyłam na jego nagi tors. Aż robiło mi się gorąco.
-A teraz ubieraj się szybko bo ja też muszę się przebrać. - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.
-Ej no pomogłabyś się ubrać. - Krzyknął w żartach. Przekręciłam oczami i przede mną stał Liam.
- Czy wy ? - Spytał.
-Cichoo. - Powiedziałam i pociągnęłam go do niego do pokoju.
-Dziewczyno nie tak ostro. - Zaśmiał się.
-Tak jestem z Louisem , ale nikomu nie mów i nie mów ze wiesz . -Powiedziałam.
-Co ? Czemu ? -Spytał zdziwiony. Opowiedziałam mu co się wydążyło w pokoju Tomlinsona. Przyznał , że Tommo ma troszeczkę racji. Nagle usłyszałam jak MÓJ CHŁOPAK mnie woła. Szybko wyleciałam z pokoju Payna i poszłam do niego. Był już w salonie . Uśmiechnęłam się widząc go. Wyglądał niesamowicie. Podeszłam do niego i się uśmiechnęłam. gdyby nie to , że chłopcy byli w domu to pewnie bym się do niego przytuliła.
-No to co teraz jedziemy do Ciebie żebyś się przebrała. - Powiedział. Jakie to szczęście , że Katie byłą już u siebie i się szykowała. Była już godzina siedemnasta. Pojechaliśmy szybko do mojego domu. Ojca jeszcze nie było, ale Joelle powiedziała, że spokojnie mogę iść na imprezę z Louisem. Wpadłam do swojego pokoju jak oszalała. Tak mało czasu a ja kompletnie nie wiedziałam w co mam się ubrać. Chłopak śmiał się widząc jak wywalam wszystko z szafy.
-To nie śmieszne . -Powiedziałam trzymając już jakieś ciuchy w rękach . Szybko pobiegłam się ubrać do łazienki. Ja taka jak on nie będę i nie mam zamiaru się przy nim przebierać . Szybko się pomalowałam i przebrałam. No przyznam , że nawet fajnie to wyglądało. Kiedy wyszłam , chłopak bawił się moim misiem.
-Śpisz z nim ? - Spytał.
-A co ? - Spytałam.
-No to od jutra będziesz spała z innym. -Powiedział puszczając do mnie oczko. Złapał mnie za rękę i wylecieliśmy z mojego domu , prosto po moją kochaną kuzyneczkę.
---------------------------------------------------------------------
I kolejny rozdział. Dziekuję wam wszystkim bardzo co głosują na mnie w konkursie na bloga miesiąca. Dla przypomnienia piszę , że mój numerek to 10 http://wymarzony-swiat-z-1d-official.blogspot.co.uk/2012/09/lista-zgoszonych-blogow-do-konkursu.html
-Angel przepraszam. - Powiedział patrząc w ziemie.
-Za co ? -Spytałam jednak przypomniało mi się po chwili co zaszło.
-Za pocałunek. - Powiedział i nawet do mnie nie podszedł pewnie wiedział ,że jeśli to zrobi to może ponownie od czegoś dojść. Westchnęłam.
-Dlaczego ja najnormalniej w świecie nie mogę mu powiedzieć co do niego czuje ? - Spytałam siebie samą w myślach.
-Angel. O czym tak myślisz ? - Przerwał mi moje rozmyślenia.
-Nad niczym. - Powiedziałam na szybko. Westchnął.
-Powiesz mi wreszcie co siedzi w tej małej główce ? -Zaśmiał się, ale i dalej nie patrzył na mnie tylko w ziemie.
-Może kiedyś. - Powiedziałam i już chciałam wychodzić z tego pomieszczenia , ale złapał mnie nagle za nadgarstek.
-Nie żałuje tego pocałunku. Tych wszystkich pocałunków. - Powiedział. - A ty ? -Spytał. Stałam jak paraliżowana. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Czy to jest właśnie teraz ten moment w którym powinnam mu powiedzieć co do niego czuje ? To właśnie teraz ? Westchnęłam.
-Nigdy nie żałowałam żadnej spędzonej z tobą chwili. Niczego w nich nie żałowałam. - Powiedziałam. Bałam się spojrzeć mu w oczy. Bałam się zahaczyć jego reakcje. Spojrzałam w ziemie. On jednak chciał abym patrzyła mu w oczy. Podniósł lekko moją brodę ku górze tak ,że musiałam spojrzeć mu w oczy. Były takie piękne. On się uśmiechnął i ponownie musnął moje usta. Ponownie poczułam jego ciepłe wargi na moich. Czułam jak cała w środku się gotuje. On zaczął mnie całować , robiłam to samo. Po chwili ten pocałunek robił się coraz to bardziej namiętny i namiętny. Oby teraz nikt nam nie przeszkodził co już było chyba tradycją. Jednak tym razem nic takiego się nie stało. Miałam przymknięte oczy i kiedy oderwaliśmy się od siebie powili zaczęłam je otwierać. Dostrzegłam uśmiech na jego twarzy. Tak bardzo chciałam wiedzieć co on teraz myśli , czuje. Czy on mnie kocha ? Ja już mogłam to powiedzieć. Tak Louise Tomlinsonie kocham Cię. Kocham Cię tak bardzo.
-I mam nadzieję , że nigdy tego nie pożałujesz. - Powiedział i ponownie musnął moje usta Tym razem naj delikatniej jak tylko mógł. Co to miało znaczyć ? Czy ja i on jesteśmy już razem ? Czy co?
-Mam do Ciebie tylko taką malutką prośbę , -Powiedział odrywając się ode mnie.
-Jaką ? -Spytałam cicho.
-Nie mów nikomu na razie . - I wszystko prysło. Dlaczego nie mogłam nikomu powiedzieć. ?
-Dlaczego ? -Spytałam.
-Chodzi o Eleanor . Wyjechała. Nie mam jak z nią zerwać , a nie chcę żeby się dowiedziała przez gazety. - Powiedział. - Wytrzymasz do końca wakacji w ukryciu ? -Spytał. Chciałam powiedzieć nie, ale jakie miałam wyjście .
-A mam jakieś inne wyjście ? -Spytałam. Zaśmiał się.
-No chyba nie, -Powiedział odgarnął mi włosy z policzka. Westchnęłam.
-A chłopcy ? -Spytałam.
-Na razie nic nie mówmy jak się zorientują to się zorientują. - Uśmiechnął się do mnie i ponownie musnął moje usta.
-Więc to znaczy , że my.... ?- Nie dał mi dokończyć bo ponownie mnie pocałował.
-Taak . - Uśmiechnął się do mnie i złapał mnie za ręce. -Jesteś moją dziewczyną. Moim małym aniołkiem. -Mieliśmy już schodzić na dół więc tak zrobiliśmy. Jednak nie trzymając się jeszcze za ręce.
-No nareszcie . -Powiedział Zayn kiedy tylko nas zobaczył.
-A gdzie Niall ? -Spytał widząc , że nie ma blondyna.
-On pojawi się dopiero na imprezie. - Powiedział Liam puszczając do mnie oczko. Zaśmiałam się. Usiadłam koło Katie która była pochłonięta rozmową z prawie wszystkimi chłopakami. Jedynie Louis ciągle na mnie patrzył. To było dziwne . To co się teraz stało. Louis Tomlinson jest moim chłopakiem. Ja Angel White jestem dziewczyną Louisa Tomlinsona. Miałam ochotę piszczeć z podniecenia, ale tego nie zrobiłam. Liam nagle spojrzał na mnie pytająco. jedynie się zaśmiałam pod nosem .
***
-No to w co mam się ubrać ? -Spytał chłopak kiedy siedzieliśmy sami w jego pokoju. Ponownie.
-To . - Powiedziałam rzucając w niego jakimiś ubraniami. Louis zaczął się przy mnie przebierać a ja jedynie spojrzałam na niego .
-No co ? -Zaśmiał się.
-Nie nic. - Powiedziałam i zaczęłam wychodzić z pokoju. On ponownie mnie złapał i przysunął do siebie. Przytulił mnie mocno. Stał w samych bokserkach , patrzyłam na jego nagi tors. Aż robiło mi się gorąco.
-A teraz ubieraj się szybko bo ja też muszę się przebrać. - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.
-Ej no pomogłabyś się ubrać. - Krzyknął w żartach. Przekręciłam oczami i przede mną stał Liam.
- Czy wy ? - Spytał.
-Cichoo. - Powiedziałam i pociągnęłam go do niego do pokoju.
-Dziewczyno nie tak ostro. - Zaśmiał się.
-Tak jestem z Louisem , ale nikomu nie mów i nie mów ze wiesz . -Powiedziałam.
-Co ? Czemu ? -Spytał zdziwiony. Opowiedziałam mu co się wydążyło w pokoju Tomlinsona. Przyznał , że Tommo ma troszeczkę racji. Nagle usłyszałam jak MÓJ CHŁOPAK mnie woła. Szybko wyleciałam z pokoju Payna i poszłam do niego. Był już w salonie . Uśmiechnęłam się widząc go. Wyglądał niesamowicie. Podeszłam do niego i się uśmiechnęłam. gdyby nie to , że chłopcy byli w domu to pewnie bym się do niego przytuliła.
-No to co teraz jedziemy do Ciebie żebyś się przebrała. - Powiedział. Jakie to szczęście , że Katie byłą już u siebie i się szykowała. Była już godzina siedemnasta. Pojechaliśmy szybko do mojego domu. Ojca jeszcze nie było, ale Joelle powiedziała, że spokojnie mogę iść na imprezę z Louisem. Wpadłam do swojego pokoju jak oszalała. Tak mało czasu a ja kompletnie nie wiedziałam w co mam się ubrać. Chłopak śmiał się widząc jak wywalam wszystko z szafy.
-To nie śmieszne . -Powiedziałam trzymając już jakieś ciuchy w rękach . Szybko pobiegłam się ubrać do łazienki. Ja taka jak on nie będę i nie mam zamiaru się przy nim przebierać . Szybko się pomalowałam i przebrałam. No przyznam , że nawet fajnie to wyglądało. Kiedy wyszłam , chłopak bawił się moim misiem.
-Śpisz z nim ? - Spytał.
-A co ? - Spytałam.
-No to od jutra będziesz spała z innym. -Powiedział puszczając do mnie oczko. Złapał mnie za rękę i wylecieliśmy z mojego domu , prosto po moją kochaną kuzyneczkę.
---------------------------------------------------------------------
I kolejny rozdział. Dziekuję wam wszystkim bardzo co głosują na mnie w konkursie na bloga miesiąca. Dla przypomnienia piszę , że mój numerek to 10 http://wymarzony-swiat-z-1d-official.blogspot.co.uk/2012/09/lista-zgoszonych-blogow-do-konkursu.html
hehe znowu pierwsza ! ja to mam szczęście ;p
OdpowiedzUsuńno i sa ze sobą ! i tak miałoooo byc ! jakie to kochane , zwłaszcza te 3 osotanie linijki rozdziału xx
Mogła byś wrzucać dwa rozdziały dzienniie?
OdpowiedzUsuńFajne są i szybko się je czyta... i wgl
A tak poza tym to fajny rozdział
Strasznie mi się podoba, wpadłam przez przypadek, ale zostanę i z niecierpliwością czekam na nexta :) Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://szanuj-to-co-masz-bo-to-stracisz.blogspot.com/