niedziela, 25 listopada 2012

17.Obudziłam się a koło mnie nadal leżał Louis.

Rano obudziłam się a koło mnie nadal leżał Louis. Uśmiechnęłam się do niego a po chwili doszło do mnie to , że w moim łóżku leżał Louis. Szybko szturchnęłam go. Zaczął coś gadać pod nosem potem się uśmiechnął otwierając oczy.
-Cześć kochanie. - Powiedział.
-Louis wstawaj jest ranek mój ojciec może w każdej chwili wejść jak już nie wszedł. -Powiedziałam a on spoważniał.
 -O cholera przysnęło nam się. - Powiedział wybiegając z łóżka. Założył swoje buty i wyleciał tak samo jak wszedł jeszcze wcześniej mnie całując. Zaśmiałam się tylko. Kiedy już go nie było postanowiłam iść na dół sprawdzić czy nikt przypadkiem się nie dowiedział.
-Dzień dobry wszystkim- Krzyknęłam już w progu .
-A ty co taka dzisiaj szczęśliwa ? -Spytał ojciec. Uff chyba nie wie.
-A nic. -Powiedziałam siadając do stołu. Joelle podała mi śniadanie.
-Angel chciałabym ci coś pokazać. - Powiedziała nagle Joelle.
-A co ? -Spytał ojciec.
-Ty nie wpychaj swojego wielkiego nosa do tego . - Zaśmiałam się razem z nią.
 -Co suknie znalazłaś ? -Spytał bez żadnego przejęcia. Joelle jedynie przekręciła oczami. Ponownie się zaśmiałam. Kiedy tylko zjadłam śniadanie porwała mnie do mojego pokoju.
-Od kogo ten misiek  ? - Spytała kiedy usiadłyśmy na łóżku a obok siedział marchewkowy Louis.
-Od kolegi. - Powiedziałam.
-Od kolegi powiadasz. -Zaśmiała się. -A czy tym kolegą nie jest Louis ?- Spytała ponownie.
 -Może . - Powiedziałam. - No dobra a tera pokazuj mi suknie. - Powiedziałam.
 -Jeszcze nie znalazłam.  -Od powiedziała.
-To na co my tu siedzimy ? -Spytałam.
-Wiesz trudno był odciągnąć twojego ojca od tego pokoju przez cały ranek.-  Zaśmiała się a ja zakryłam dłońmi twarz.
-Joelle przepraszam.... To był...  -Zaczęłam się tłumaczyć.
-Dziewczyno spokojnie sama tak robiłam. -Powiedziała śmiejąc się. -Nie powiedziałam ojcu i nie powiem. Tylko troszeczkę uważaj kogo wpuszczasz do łóżka. - Powiedziała i zaczęła wstawać.
-Jak to uważaj kogo wpuszczasz do łóżka ? - Spytałam.
-Oj dowiesz się w swoim czasie. - I najnormalniej w świecie wyszła. Nie wiem o co jej chodziło. No ale to Joelle postanowiłam to olać. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak bardzo źle zrobiłam olewając jej słowa.  Padłam na łóżko rozmażona. Dosłownie byłam najszczęślwszą dziewczyną na świecie. Wspaniały chłopak, który kocha mnie i tylko mnie. Wzięłam do rąk miśka i zaczęłam się do niego tulić. Wtedy usłyszałam pukanie.
 -Powiesz mi czemu Joelle tak dziwnie na mnie patrzyła ? -Usłyszałam głos Louisa i wtedy spojrzałam na drzwi.
-Zamknij drzwi i siadaj. - Powiedziałam. On tak zrobił.
 -Widziała nas.
-Ale wiocha. - Zaśmiałam się gdy tylko to powiedział.
 -Jakoś ona za mną ostatnio nie przepada. - Powiedział
-Oj przestań . - Powiedziałam. - To ona od samego początku była za tobą. - Powiedziałam on się zaśmiał i zaczął mnie przytulać i całować. Czułam się przy nim tak cudownie. Patrzyłam w jego cudowną i niewinną twarz.
-Kocham Cię. - Powiedział nagle. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zdziwiło mnie to co powiedział. Wyznał , że mnie kocha. Poczułam jak się rumienie a moje ciało drżało. Dotykał mnie i uśmiechał się pewnie mając nadzieję , że powiem mu to samo.
-Louis. Ja Ciebie też kocham. -Powiedziałam całując go najbardziej namiętnie jak tylko mogłam. Nastała cisza. Nasze pocałunki stawały się coraz to bardziej namiętne. Myślałam , że zaraz eksploduje z podniecenia. W końcu się od siebie odsunęliśmy.
 -Louis jak wyglądasz w garniturze ? - Spytałam nagle. Choć i tak wiedziałam jak w nim bosko wygląda.
-A co sugerujesz ? -Zaśmiał się.
-28 lipca mój ojciec i Joelle biorą ślub i chciałam się zapytać czy nie pójdziesz ze mną. - Spojrzałam na niego , i czekałam na jego odpowiedź.
-Z wielką przyjemnością.

                                                                 ***
Tato. - Powiedziałam wchodząc do salonu.
 -Taak ?
-Już mam partnera na twój ślub.- Powiedziałam z wielkim uśmiechem.
-I coś mi się zdaje , że to Louis. Kiedy miałaś mi zamiar powiedzieć, że jesteście razem ? -Spytał.
 -Z kąd wiesz, że jesteśmy razem ? Tylko go zaprosiłam na ślub. - Powiedziałam.
-Oj kochanie nie jestem jeszcze ślepy. - Zaśmiał się. -Widać jaka jesteś szczęśliwa kiedy się z nim widujesz. Widzę , że spędzasz z nim dużo czasu. A ten misiek w twoim pokoju...
-No dobrze masz mnie. -Zaśmiałam się a on mnie przytulił.
-Córeczko tylko uważaj na siebie. - Powiedział po chwili.
-Nie bój się . Nie jestem już małą dziewczynką.
-Chodzi mi o to ,że Louis jest sławny i może Cię zranić. -Powiedział a ja przekręciłam oczami.
 -Dzisiaj wyznał mi , że mnie kocha. -Tato zamilkł.
-Ale i tak uważaj. -Powiedziała Joelle wchodząc do pomieszczenia. Wraz z ojcem spojrzeliśmy na nią.
-Co wy się wszyscy tak nagle uwzięliście na nim ? Przecież ponoć go lubicie.  -Powiedziałam już bardziej krzycząc.
-Angel chodzi nam o to , że on jest sławny , bogaty i przystojny. Każda dziewczyna na niego leci. -Mówiła Joelle.
-On jest inny. -I w tedy przypomniało mi się to ,że on przecież nadal jest z Eleanor. Przecież dla mnie zostawia ją A byli ze sobą rok. Dosłownie rok. Westchnęłam i bez słowa udałam się do swojego łóżka.
-A może oni mają rację ? -Spytałam sama siebie. Po chwili dostałam sms'a.
'Chciałaś wiedzieć jak wyglądam w garniaku. No to proszę. ' I pod spodem dostrzegłam zdjęcie.

 Dosłownie wymiękłam patrząc się na to. Zapomniałam w sekundę o moich rozmydleniach i wtuliłam się w miśka.
-Mój słodziak. - Powiedziałam wpatrując się dalej w fotografie.
-" No  jakoś ujdzie  :D " -Odpisałam mu i zasnęłam nie czekając już na żadną odpowiedź.


-------------------------------------------------------------------------
I kolejny. Przepraszma , że tak długo czkealiście . Miałam dodać wczoraj ale oglądałam z mamą filmy przez całą noc a dzisiaj jak się obudziłam to mój chłopak już u mnie był i jakoś teraz dopiero usiadłam przy kompie. I co o tym myślicie ? Czy Joelle i ojciec Angel mogą mieć racje ?  Piszcie co o tym wszystkim myślicie. No napewno komentujcie bo jak nic nie będzie to jutro po szkole nie dodam kolejnego rozdziału :P 

5 komentarzy:

  1. Zrobiłas błąd ponieważ to powinien byc 17 rozdzial a jest drugi 16 xd ale nieszkodzi
    A tak wgl to fajny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. oj boje się troszke :D ale czekam na next. xx

    P.S. nie tak wcale długo czekałam,uwierz,czasem miesiąc sie czeka na rozdział,ale dla fajnego bloga zawsze warto :) xx

    OdpowiedzUsuń