sobota, 10 listopada 2012

Prolog.

Siedziałam w sali w której miało się coś odbyć. Byłam właśnie ze swoją najlepszą przyjaciółką Stellą ,szczerze to jedyną. Westchnęłam bo akurat przez to coś co będzie się tu działo odwołali moją ulubioną lekcję czyli gitarę. No cóż takie jest życie. Westchnęłam. Był dopiero początek roku szkolnego a ja nadal cierpiałam. Cierpiałam bo te wakacje były dla mnie najgorsze. Nigdy nie byłam jeszcze tak zraniona i upokorzona jak właśnie w to lato. Przymknęłam oczy , aby Stella nie dostrzegła moich łez. Wiedziała  ,że wróciłam z Londynu smutna i przygnębiona. Nikomu nie powiedziałam to  co się wydarzyło. Bałam się tego  ,że jak ludzie się dowiedzą to będę jeszcze bardziej wyśmiewana jak przedtem. Stella złapała mnie za rękę co miało oznaczać , że spokojnie mogę jej się wypłakać. Tak też zrobiłam . Położyłam głowę na jej ramieniu i zaczęłam cicho szlochać. Wtedy usłyszałam straszny pisk . Otworzyłam oczy i spojrzałam na sam początek sali gdzie stał dyrektor. Koło niego stało kilku chłopaków . Nie mogłam w to uwierzyć . To byli oni, jak oni się tu znaleźli. Wytrzeszczyłam na nich oczy po czym spojrzałam na moją przyjaciółkę.
-Musze się przewietrzyć. - Powiedziałam i zaczęłam kierować się w stronę wyjścia. Dziewczyny piszczące na ich widok nagle przestały a ja usłyszałam pierwsze melodie piosenki. I wtedy do moich uszu dopłyneły pierwsze  jej słowa .

"Do you remember summer ‘09
Wanna go back there every night"

Moje serce waliło jak oszalałe. Po kilku sekundach usłyszałam ten wspaniały głos który tak bardzo kochałam. Stałam w miejscu nie zdając sobie sprawy z tego ,że właśnie z tego miejsca jestem najbardziej widoczna. Chłopak zaczął do mnie podchodzić. Teraz to już zamarłam. Patrzył na mnie tymi swoimi cudownymi zielono-niebieskimi tęczówkami.
' I used to think that I was better alone
Why did I ever want to let you go
Under the moonlight as we stared at the sea
The words you whispered
I will always believe'

Zbliżał się do mnie , a moje nogi były jak z waty. Każdy na nas patrzył, śpiewał swoją zwrotkę patrząc na mnie. Kiedy już się tak zbliżał ja się opamiętałam i wybiegłam. Najnormalniej w świecie wybiegłam.
  -Angel. Zaczekaj! - Krzyknął za mną chłopak. Nie zatrzymywałam się, biegłam dalej.  Pewnie chcecie się dowiedzieć co się wydarzyło w te wakacje . Pozwólcie , że wam opowiem. Wszystko zaczęło się w zakończenie roku szkolnego.....

---------------------------------------------------------------
No to macie prolog.  I jak początek wam się podoba ? No mam nadzieję. Jak to ja zawsze poproszę o jakiś komentarz a tak na znak , że tu jesteście :P Wiem , że to jest takie troszeczkę wyłudzanie no ale już mnie troszeczkę znacie i wiecie, że nie będę prosiła o jakieś 50 czy nawet i więcej . Tak więc poproszę o jeden komentarz i dodam rozdział pierwszy który już piszę :) 

6 komentarzy:

  1. jest swietne dawaj rozdziały <333

    OdpowiedzUsuń
  2. jak ty to robisz ze piszesz takie zajebiste historie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za te miłe słowa :) Sama nie wiem jak to pisze ale też nie są jakieś genialne po prostu piszę co mi wpadnie do głowy a czytałam z milion lepszych opowiadań :P Ale bardzoo dziękuje za te miłe słowa i dosłownie kocham was :P

      Usuń
    2. ja tam lepszych nie czytalam xd

      Usuń
    3. Dziękuje <3 <3 <3 <3 <3 <3

      Usuń
  3. Zaczynam czytaac zapowiada sie bardzo ciekawie , pierwszy raz spotykam sie z opowiadaniem ktore zaczyna sie "od konca" <3 Juz widze ze swietnie piszesz ;*

    OdpowiedzUsuń